Szukaj na tym blogu

środa, 20 marca 2019

Dlaczego ptakom nie marzną nogi?






Na samą myśl o tym, że miałbym stanąć bosą nogą na lodzie krew zaczyna mi szybciej płynąć po całym ciele. A kiedy wyobrażę sobie jak wkładam obie nogi do lodowatej wody w środku zimy, to zamieniam się w sopel lodu.



Oczywiście podziwiam pod  tym względem ludzkich „morsów”, bo mnie się w głowie nie mieści, żeby człowiek nie zmuszany lubił marznąć, ale dopiero jak patrzę na ptaki zdaję sobie sprawę z tego jak dobrze, że człowiek wynalazł ubrania, obuwie i kaloryfery.





             Jak się więc patrzy na stojącego „na boso” na lodzie łabędzia czy kaczkę, to naprawdę można się zaniepokoić. Może tak wymyślić projekt: „Ochrona łabędzi przed odmrożeniami” i poprosić o dotacje na skarpetki, albo tanie walonki dla ptaków? Nie róbmy jednak głupstw i zaufajmy naturze, bo ptakom wcale, a wcale nie marzną nogi… Co najwyżej nieraz, trochę.





       Nogi ptaka są chronione przed zmarznięciem dzięki specjalnemu układowi naczyń krwionośnych. Z ciała ptaka w kierunku stóp przepływa tętnicami ciepła krew, która wychładza się w pobliży żył odprowadzających znacznie chłodniejszą krew. Z kolei krew płynąca żyłami w kierunku ciała ociepla się dzięki krwi płynącej tętnicami. W ten sam sposób przebiega chłodzenie organizmu ptaka podczas bardzo wysokich temperatur – właśnie dzięki nogom, przez które w czasie upałów odprowadzane jest ciepło.



             Tylko pozazdrościć ptakom ich bosych nóg... 


Tekst i foto: autor.

Dwie rocznice – czyli Kaczmarski i Smoleńsk

Wczoraj większość mediów zwróciła uwagę na dwie najważniejsze, ich zdaniem, rocznice w jednej dacie: 10 kwietnia - to rocznica zarówno...